Pod koniec stycznia wygasła kadencja czterech z siedmiu członków greckiej Narodowej Rady Radiofonii i Telewizji (Ε.Σ.Ρ.), w tym jej przewodniczącego. Jak na razie, Konferencja Przewodniczących Izby Deputowanych nie zdołała porozumieć się w sprawie wyboru nowych członków Rady, w związku z czym po raz
n-ty w historii Grecji organ ten w zasadzie przestał funkcjonować. Prawdopodobnie zastosowany zostanie testowany już nieraz wariant "kryzysowy", polegający na tymczasowym przywróceniu na stanowiska osób, których kadencja się zakończyła, choć wszyscy zdają sobie sprawę, że również "jak zwykle" posunięcie to spotka się z krytyką sądu administracyjnego jako "wykraczające poza procedury przewidziane w Konstytucji".
|
Narodowa Rada Radiofonii i Telewizji |
Warto dodać, że ateńskie jaskółki ćwierkają ostatnimi czasy, że wśród rządzących trwają zakulisowe rozmowy w sprawie ewentualnego połączenia Rady z Narodową Komisją Telekomunikacji i Poczty (Ε.Ε.Τ.Τ.) oraz Komisją Klasyfikacji i Oceny Gier (Ε.Ε.Ε.Π.), w wyniku czego miałby powstać zintegrowany nadzór nad szeroko rozumianym rynkiem medialnym i telekomunikacyjnym. Jeśli wspomniane jaskółki mają rację, to zapewne właśnie ten plan jest powodem przeciągania parlamentarnej procedury wyboru nowych członków Narodowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinię!