piątek, 31 stycznia 2014

Grecki RPO o przekazach telewizyjnych dotyczących dzieci

Grecki Rzecznik Praw Obywatelskich wystosował (30 stycznia br.) wezwanie do elektronicznych środków masowego przekazu, aby z większym wyczuciem wykorzystywały one w swych materiałach sceny z udziałem osób niepełnoletnich.

rpo

Rzecznik zwrócił szczególną uwagę na dwa zagadnienia:
  • potrzebę większej ochrony danych związanych z życiem prywatnym dzieci i młodzieży, będących bohaterami przekazów, zwłaszcza telewizyjnych;
  • kwestię powielania krzywdzących stereotypów dotyczących rodzin należących do mniejszości narodowych (jako przykład podano mniejszość romską).
Rzecznik zauważył, że materiały odnoszące się do losów dzieci są atrakcyjne z punktu widzenia oglądalności i walki o widza, tym bardziej należy więc wystrzegać się jednostronnych, upraszczających, generalizujących ocen, komentarzy itp., utrzymanych w tonie sensacji wywołującej czy to wzruszenie, czy to wzburzenie. Rzecznik skierował też pismo do greckiego odpowiednika KRRiT oraz dziennikarskich instytucji autoregulacyjnych z postulatem skuteczniejszego egzekwowania istniejących przepisów prawa w ww. zakresie, jak i kodeksów etycznych poszczególnych typów mediów.

środa, 29 stycznia 2014

Grecka telewizja publiczna buduje ofertę programową

Do dziś do godziny 18 czasu ateńskiego trwał konkurs na scenariusze programów dla nowych greckich mediów publicznych (NERIT), które mają  pojawić się na poszczególnych antenach telewizyjnych nadawcy w okresie od marca do czerwca br. Początkowo konkurs miał się zakończyć 27 stycznia, ale został przedłużony z powodu "dużego zainteresowania" oferentów.

NERIT buduje od podstaw swoją premierową ofertę programową; w specyfikacji konkursowej wymienia się następujące pozycje:
  • audycja muzyczna, nadawana raz w tygodniu, godzinna lub dwugodzinna; ma prezentować bogactwo i różnorodność greckiej muzyki popularnej (np. muzyka ludowa, rembetiko itp.);
  • audycja muzyczna, nadawana raz w tygodniu, godzinna lub dwugodzinna; ma prezentować nowe tendencje i prądy w muzyce światowej;
  • audycja kulinarna, nastawiona na popularyzację kuchni greckiej, greckich regionalnych płodów rolnych oraz diety śródziemnomorskiej;
  • audycje słowne - rozmowy z artystami, pisarzami, naukowcami, politykami itp.;
  • godzinna lub półgodzinna audycja o książkach - literaturze greckiej i światowej;
  • audycje popularnonaukowe, wykorzystujące bogate zasoby archiwalne mediów publicznych;
  • cotygodniowa audycja dla dzieci, godzinna lub półgodzinna, wprowadzająca młodych widzów w świat kultury wysokiej;
  • cotygodniowa audycja o Internecie, nowych trendach zachodzących w światowej sieci itp.;
  • cotygodniowy teleturniej popularnonaukowy;
  • codzienny teleturniej popularnonaukowy;
  • seria dokumentalna o stosunkach Grecji z Unią Europejską (z uwzględnieniem obecnie sprawowanej prezydencji kraju w Radzie UE);
  • seria dokumentalna o mistrzostwach świata w piłce nożnej, w tym o politycznym i antropologicznym wymiarze piłki nożnej;
  • seria dokumentalno-reportażowa o współczesnych międzynarodowych problemach społeczno-politycznych;
  • seria dokumentalna o przedsiębiorczości;
  • cykl audycji podróżniczych;
  • cykl audycji dokumentalnych o kulturze (poza wyżej wymienionymi);
  • codzienny cykl audycji kabaretowych (od 5 do 30 minut dziennie);
  • cykl krótkich (od 1 do 5 minut) audycji na określony temat, będących przerywnikami między głównymi pozycjami programu;
  • tygodnik aktualności kulturalnych (30-60 minut);
  • cykle krótkich (10-15 minut) audycji poradnikowych o zdrowiu, gospodarce, finansach, motoryzacji, ekologii;
  • audycja o bezpieczeństwie w ruchu drogowym na greckich drogach.
Jak wspomniano, powyższe nowości mają pojawić się w programie od marca do czerwca. Ogłoszenie konkursowe przewiduje, że wkrótce ma zostać rozpisany nowy plebiscyt na program nadawany od października do grudnia br. Należy zatem zakładać, że miesiącach letnich (lipiec-wrzesień) telewizja publiczna poprzestanie na emisji programów powtórkowych.

Warto także dodać, że 27 stycznia br. kierowanie tymczasową grecką telewizją publiczną (EDT) zostało przejęte przez zarząd NERIT; wcześniej było ono sprawowane przez ministerstwo finansów. Jak się wydaje, jest to istotny krok w kierunku przygotowań do zastąpienia telewizji tymczasowej przez nadawcę docelowego.

Zob też Greckie media publiczne, czyli czeski film.

niedziela, 26 stycznia 2014

Grecy skłaniają się ku pozostaniu w strefie euro; historia PASOK domyka się

Interesujące wyniki badań opinii publicznej opublikował właśnie Uniwersytet Macedoński w Salonikach. Prócz "standardowych" pytań o preferencje wyborcze w treści badania znalazły się też prośby o szerszą ocenę greckiej sceny politycznej. Poniżej omówienie wyników.

1. Gdyby wybory odbywały się w ten weekend, z niewielką przewagą wygrałaby je opozycyjna Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA). Swój głos oddałoby na nią 21,5% badanych, podczas gdy na Nową Demokrację premiera Antonisa Samarasa - 20%. Kolejne miejsca zajęłyby: Złoty Świt (7,5%), Komunistyczna Partia Grecji (6%) oraz współrządzący obecnie Ogólnogrecki Ruch Socjalistyczny PASOK (4,5%). Pozostałe ugrupowania znalazłyby się poniżej 3-procentowego progu wyborczego. 7,5% badanych zagłosowałoby zaś na "inną partię".

Zgromadzenie Greków
Sala obrad Zgromadzenia Greków (fot. "Kathimerini")

2. Ciekawe dane przynoszą odpowiedzi na pytanie o to, jaki rząd powinien sprawować władzę w Grecji. Aż 44% badanych uważa, że winien powstać rząd jedności narodowej z udziałem większości ugrupowań parlamentarnych (οικουμενική κυβέρνηση), co komentuje się w ten sposób, iż z jednej strony mieszkańcy Grecji wciąż bardzo źle oceniają "kryzysową" sytuację w kraju, a z drugiej strony jest to ich odpowiedź na rozpad i płynność spetryfikowanego wcześniej systemu partyjnego, do których doszło po wyborach w 2012 roku. 13% respondentów chciałoby zaś rządu utworzonego przez koalicję ugrupowań lewicowych, a po 7% opowiedziało się za utrzymaniem obecnego układu (czyli rządu Nowej Demokracji i PASOK) i za jednopartyjnym rządem Nowej Demokracji. Co godne uwagi, jedynie 5% badanych życzyłoby sobie jednopartyjnych rządów opozycyjnej SYRIZY, czyli obecnego lidera sondaży.

3. 49% respondentów uważa, że SYRIZA nie byłaby w stanie skutecznie rządzić, kolejne 13% raczej zgadza się z tą opinią. 23% Greków zgadza się lub raczej zgadza się z tezą, że partia Aleksisa Tsiprasa dałaby sobie z rządzeniem (mniej więcej pokrywa się to z poparciem dla tej partii).

4. 62% badanych zgadza się lub raczej zgadza się ze stwierdzeniem, że obecny gabinet premiera Samarasa nie ma już nic nowego do zaproponowania mieszkańcom kraju. 28% procent jest przeciwnego zdania (zdecydowanie lub raczej).

5. Największa zgodność w ocenie konkretnych ugrupowań, tudzież środowisk politycznych panuje w przypadku partii PASOK, założonej przez legendarnego, choć bardzo różnie ocenianego Andreasa Papandreu. Ugrupowanie, które między 1981 a 2011 rokiem sprawowało samodzielne rządy w Grecji w sumie przez ponad 20 lat, a od ponad półtora roku współtworzy koalicję, dziś zdaje się zmierzać do końca swej misji. Tak przynajmniej uważa 82% badanych, którzy zdecydowanie lub raczej (odpowiednio 68% i 14%) zgadzają się z tezą, że historyczny cykl PASOK właśnie się domyka. Jedynie 12% respondentów widzi jeszcze miejsce dla tej partii na greckiej scenie.

Cóż..., póki co poparcie dla PASOK wciąż znajduje się powyżej progu wyborczego. "Ciekawe, co o tym wszystkim pomyślałby Andreas?" - to pytanie pewnie od czasu do czasu zadają sobie działacze i sympatycy tego ugrupowania, a także ci, którzy kiedyś na nie głosowali, a dziś wspierają inne środowiska lewicowe. Niektórzy jeszcze zapewne pamiętają czasy, gdy partia - na początku swej drogi - miała 12 posłów w parlamencie, by w kolejnych wyborach zdobyć 172 mandaty. Dum spiro, spero...

E. Wenizelos
Obecny szef PASOK Ewangelos Wenizelos (fot. "Kathimerini")

6. Większość "konstytucyjną" osiągnęło poparcie Greków dla pozostania kraju w strefie euro - 65% badanych nie chce zmian w tym zakresie. 29% pytanych pragnęłoby natomiast wyjścia ze strefy euro i powrotu do waluty narodowej. Komentatorzy zauważają, że jest to jeden z najwyższych wyników "poparcia" dla waluty euro, notowanych w ostatnich latach, a zatem na razie nie ma fundamentalnych zagrożeń dla środowisk politycznych, wspierających ten kierunek reform w państwie, który zakłada utrzymanie wspólnej waluty.

7. Ciągle istotna pozostaje także kwestia faszyzującego ugrupowania Złoty Świt i działań, jakie wobec niego podejmowane są przez odnośne władze. Większość badanych (64%) popiera aresztowania i stosowanie innych środków zapobiegawczych wobec tych konkretnych członków partii, w stosunku do których istnieją uzasadnione podejrzenia, iż dopuszczali się zachowań przestępczych. 24% nie popiera tych czynności.

Zarazem, jedynie 39% ankietowanych zgodziłoby się na ewentualne wykluczenie Złotego Świtu z udziału w wyborach i innych procedurach demokratycznych poprzez jego delegalizację. 50% badanych twierdzi, że nie powinno się stosować tego rodzaju "odpowiedzialności zbiorowej" wobec ugrupowania jako całości.

Metryczka badania: 17-22 stycznia 2014 r., wywiad telefoniczny, reprezentatywna próba 1106 osób. Błąd oszacowania: 2,4%.

Zob. też Grecy o swojej ojczyźnie na koniec 2013 roku.

Nowy portal internetowy dziennika "Kathimerini"

Od kilku dni w sieci dostępna jest nowa wersja strony internetowej jednego z najbardziej opiniotwórczych dzienników greckich - konserwatywnej "Kathimerini". Jak na razie portal funkcjonuje w wersji testowej ("beta"), niemniej już teraz można stwierdzić, że w porównaniu z poprzednią odsłoną, funkcjonującą praktycznie bez żadnych modyfikacji od wielu lat, jest to zmiana o charakterze fundamentalnym.

W nowym portalu zastosowano szereg "obowiązkowych" rozwiązań w tego rodzaju przedsięwzięciach, w tym m.in. wyeksponowano możliwość szybkiej interakcji z mediami społecznościowymi, udostępniono cyfrowe wersje gazety dla różnych platform, zadbano o łatwość i intuicyjność nawigacji. Zarazem, nowa internetowa "Kathimerini" zachowała swój konserwatywny charakter (w najlepszym, jak najbardziej pozytywnym rozumieniu tego pojęcia), zarówno jeśli chodzi o elegancką, stonowaną szatę graficzną, która współgra z wersją "papierową", jak i pod względem oferowanych treści i sposobu ich prezentacji.

nowy portal Kathimerini
Nowa wersja portalu dziennika "Kathimerini"

Za projekt nowego portalu odpowiedzialna jest dyrektor artystyczna pisma Walentyna Wigienkas-Nika; wśród jej sukcesów wymienić można nagrodę za najlepiej zaprojektowaną gazetę w Europie w 2008 roku.

sobota, 25 stycznia 2014

Wzrasta liczba zagranicznych turystów odwiedzających Grecję

Główny Urząd Statystyczny Grecji opublikował właśnie (tzn. 23 stycznia) oficjalne dane obrazujące stan greckiego rynku turystyki w pierwszych trzech kwartałach 2013 roku. Poniżej kilka najciekawszych punktów tego opracowania.

W badanym okresie wyraźnie wzrosła - w porównaniu z analogicznym czasem 2012 roku - liczba turystów, którzy odwiedzili Grecję. Zdecydowaną większość stanowią goście z Europy.

turystyka 1
Liczba turystów odwiedzających Grecję w pierwszych trzech kwartałach 2012 i 2013 roku, z uwzględnieniem podziału na kontynenty, z których pochodzili (za: Elstat)

Najpopularniejszym środkiem transportu, wykorzystywanym do przybycia do Grecji, pozostaje samolot. Uwagę zwraca zerowy udział drogi kolejowej w tym zestawieniu. Jak tłumaczą autorzy badania, Grecja nie dysponuje żadnym międzynarodowym połączeniem kolejowym.

turystyka 2
Środki transportu, za pomocą których turyści przybywali do Grecji w pierwszych trzech kwartałach 2012 i 2013 roku (za: Elstat)

Najwięcej zagranicznych turystów przybyło do Grecji (w kolejności) z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Rosji i Francji. Liczba turystów z każdego z tych państw przekroczyła milion. Do Grecji zjechało też prawie 700 tysięcy Turków oraz niemal 362 tysiące Polaków (wzrost aż o 49,5% w porównaniu w okresem I-IX 2012 roku, co dało naszym rodakom 2,3% udziałów w łącznej liczbie zagranicznych wizyt).

Kontynenty i wybrane kraje pochodzenia oraz liczba zagranicznych turystów odwiedzających Grecję w okresie styczeń-wrzesień 2012 i 2013 roku

Kontynent (kraj)
I-IX 2012 r.
I-IX 2013 r.
Europa
12.138.597
13.783.529
  • Niemcy
1.769.209
1.890.420
  • Wlk. Brytania
1.700.687
1.578.128
  • Rosja
811.820
1.212.649
  • Francja
887.152
1.037.041
  • Polska
241.885
361.677
Azja
741.971
982.054
  • Turcja
466.166
675.802
  • Izrael
171.000
187.606
Afryka
33.753
26.604
Ameryka Pn. i Płd.
454.509
624.335
  • USA
297.975
376.148
Aus./Oceania
114.159
117.386
ŁĄCZNIE
13.482.989
15.533.907
Źródło: Έρευνα Συνόρων της Τράπεζας της Ελλάδας

Zob. też Udany rok w greckiej turystyce.

piątek, 24 stycznia 2014

Cyfrowe archiwum greckiej telewizji publicznej wznowiło działalność

Po kilku miesiącach przerwy spowodowanej zamknięciem greckich mediów publicznych (ERT) działalność wznowiło internetowe archiwum cyfrowe, prezentujące kilkudziesięcioletni dorobek radiofonii i telewizji greckiej. Aktualnie archiwum działa pod szyldem tymczasowej telewizji publicznej, ale wykorzystuje technologie opracowane jeszcze w okresie istnienia ERT.

Historia greckiej telewizji
Logotypy kolejnych "wcieleń" greckich nadawców państwowych/publicznych (fot. EDT)

W archiwum zgromadzono m.in. materiały, które przekrojowo pokazują dorobek greckiej telewizji publicznej, począwszy od "nieśmiałego" debiutu w latach 60. XX wieku, a skończywszy na ostatnich latach istnienia ERT. Według zapewnień autorów, jest to najbogatsze cyfrowe archiwum dźwiękowo-wizyjne w Grecji, w dodatku dostępne dla każdego użytkownika. Do tej pory skatalogowano ok. 450 000 jednostek archiwalnych. Podkreśla się, że zasoby mediów publicznych stanowią ok. 70% wszystkich materiałów audiowizualnych, jakie powstały na terenie Grecji.

W tych dniach wznowiony został dostęp do części archiwów telewizyjnych, muzycznych i fotograficznych. Zbiory radiofonii greckiej pozostają niedostępne.

A oto link do przykładowego materiału telewizyjnego. Jest to odcinek składającego się z 15 części serialu dokumentalnego pt. "20 χρόνια επίκαιρα 1947-1967" ("Wydarzenia dwudziestolecia 1947-1967"), który opowiada o doniosłych wydarzeniach politycznych w Grecji na przełomie lat 1966/67, a zatem na kilka miesięcy przed przejęciem władzy w kraju przez wojsko (dyktatura "czarnych pułkowników"). Na archiwalnych zdjęciach zobaczymy m.in.:

- powołanie rządu Joanisa Paraskiewopulosa;
- grecko-amerykańskie rozmowy prowadzone w tym krytycznym okresie (w tym odniesienia do "doktryny Trumana" o odpychaniu komunizmu);
- wspomnienia byłego premiera Jeorjosa Rallisa (bliskiego współpracownika Konstantinosa Karamanlisa) oraz Andreasa Mothoniosa (sekretarza ówczesnego lidera opozycji Jeorjosa Papandreu); a także "lżejsze" fragmenty:

- życzenia noworoczne króla Konstantyna;
- sceny z zabawy sylwestrowej 66/67;
- ateńskie ulice przyozdobione świątecznie.

Tyle ciekawych informacji i scen z Grecji tamtych lat, a to tylko jedna z tysięcy pozycji archiwum :)

Mega powalczy o widza jeszcze tej zimy

Coraz lepsze wyniki oglądalności, notowane przez najważniejszych konkurentów (ANT 1 i Alpha), zmobilizowały grecką komercyjną stację Mega do ofensywy programowej, której początek planowany jest już na luty, a zasadniczy "atak" na marzec.

Średnie udziały Mega w rynku oglądalności w pasmie prime time wyniosły w styczniu 21,3%, wobec 18,1% najgroźniejszego konkurenta - ANT 1. W badaniach obejmujących całą dobę, Mega straciła ostatnio pozycję lidera, co więcej, tuż za jej plecami czai się już trzecia w rankingu stacja Alpha. Kierownictwo stacji postanowiło zatem zakasać rękawy i przystąpić do kontrataku w kluczowym segmencie rozrywki. W ciągu najbliższych kilku tygodni w ofercie nadawcy pojawią się dwa nowe seriale greckie ("Κάτω Παρτάλι", premiera już 3 lutego, i "Modern family"), teleturniej "Hollywood game night" oraz show "Just the two of us".

serial Kato Partali
Kadr z serialu "Kato Partali" (fot. "Wima")
Ponadto, nadawca zapowiada, że w programie ograniczona zostanie liczba powtórek, a zastąpi ją oferta premierowa. Szereg nowości ma być też już planowany na nowy, jesienny sezon.

czwartek, 23 stycznia 2014

Oglądalność głównych greckich stacji telewizyjnych w styczniu

Komercyjna stacja ANT 1 utrzymuje pozycję lidera greckiego rynku telewizyjnego w styczniowych badaniach oglądalności. O drugie miejsce "walczą" Mega i Alpha, a czwarte i piąte tradycyjnie należy do stacji Star i Skai. Tymczasowa grecka telewizja publiczna (EDT) zajmuje miejsce szóste ze średnim udziałem w rynku oglądalności nieprzekraczającym 5 %, i tak już pewnie pozostanie do końca istnienia tego nadawcy.

grecka TV oglądalność
Średnie tygodniowe udziały w greckim rynku oglądalności stacji TV (SHR%). Dane za AGB.

Wśród 20 najchętniej oglądanych programów telewizyjnych w okresie 13-19 stycznia br., 5 pierwszych miejsc zajmuje... 5 kolejnych odcinków greckiego tasiemca pt. "Skradzione sny" ("Κλεμμένα όνειρα") - hitu telewizji Mega. Poszczególne odcinki serialu oglądało od 1,8 mln do 2 milionów widzów, co zapewniało mu udziały w rynku w swoim pasmie na poziomie 40%. No to my też zobaczmy czołówkę tego "hiciora" ;)

Miejsce szóste i siódme w tym zestawieniu zajmują natomiast dwa zachodnie formaty, emitowane przez stację ANT 1 - "Dancing with the stars" (1,71 mln) oraz "The Voice of Greece" (1,55 mln).

środa, 22 stycznia 2014

Mniej sportu w nowych mediach publicznych w Grecji?

Związek Redaktorów Sportowych w Grecji (ΠΣΑΤ) protestuje przeciwko planom zatrudnienia w nowych mediach publicznych (NERIT) jedynie 16 dziennikarzy specjalizujących się w sporcie i przypomina, że w strukturach poprzedniego nadawcy publicznego (ERT) pracowało 100 dziennikarzy tej specjalności. Związek twierdzi, że ewentualna realizacja planów kierownictwa NERIT doprowadzi do zupełnej degradacji programów sportowych w mediach publicznych.

Ponadto, związek sprzeciwia się znacznemu ograniczeniu tematyki sportowej w regionalnym ośrodku telewizyjnym w Salonikach (planowane zatrudnienie - 3 osoby wobec 20 przed likwidacją ERT) oraz zwraca uwagę na niepewne losy wielu regionalnych ośrodków radiowych.

"Dziennikarstwo sportowe i grecki sport w ogóle potrzebują wsparcia ze strony mediów publicznych. Pracownicy ateńskiej i macedońskiej telewizji ERT, a także twórcy tematycznego kanału radiowego ERA SPORT wielokrotnie dowiedli swego profesjonalizmu i zaangażowania. Przez dziesięciolecia relacjonowali zarówno najważniejsze, jak i lokalne wydarzenia sportowe. Jest wątpliwe, aby w przyszłości tego rodzaju misja mogła być nadal realizowana" - piszą władze związku.

Związek zwrócił się z apelem do ministra ds. mediów publicznych Pandelisa Kapsisa oraz przewodniczącego rady nadzorczej NERIT Jorgosa Prokopakisa o ponowne przeanalizowanie planów odnośnie do obecności sportu w nowej instytucji nadawczej.

***
Tymczasem, władze przejściowej greckiej telewizji publicznej (DT) zawarły porozumienie z Europejską Unią Nadawców (EBU) w sprawie wstąpienia DT w prawa i obowiązki dawnych greckich mediów publicznych (ERT). Porozumienie będzie obowiązywało do momentu oficjalnego startu nowego nadawcy NERIT, co według oficjalnych zapowiedzi ma nastąpić w marcu.

Erdogan w Brukseli o "kwestii cypryjskiej"

Na potrzebę pilnego rozwiązania "kwestii cypryjskiej" wskazali Herman van Rompuy i Jose Manuel Barroso podczas wczorajszego spotkania z premierem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, które odbyło się w Brukseli. Herman van Rompuy podkreślił, że szybkie załatwienie tej sprawy jest zgodne z interesem wszystkich stron, i zachęcił do wznowienia negocjacji "tak szybko, jak to tylko możliwe". Jose Barroso dodał, że "postęp w kwestii cypryjskiej w oczywisty sposób wpłynie na relacje Unii Europejskiej z Turcją. Również partie polityczne na Cyprze mają pełną świadomość odnośnie do tego zagadnienia".

Erdogan i Barroso
Premier Turcji Erdogan i szef KE Barroso (fot. "Kathimerini")

Premier Erdogan oświadczył, że "z naszej strony jesteśmy zdecydowani, aby pchnąć sprawy we właściwym kierunku i robimy wszystko, co możliwe, aby osiągnąć postęp. Z tą myślą chcemy rozmawiać z prezydentem Nikosem Anastasiadisem".

W tym samym czasie, gdy Erdogan rozmawiał z liderami UE w Brukseli, amerykański dziennik "The Wall Street Journal" opublikował wywiad z muzułmańskim myślicielem Fethullahem Gulenem, w którym oskarżył on tureckiego premiera o "cofnięcie się w kwestii reform demokratycznych". Ostrzegł także przed potencjalnym zaostrzeniem się relacji między Erdoganem a siłami zbrojnymi Turcji.

Kathimerini

Zob. też Czy Turcja wyeksportuje wewnętrzny kryzys do Grecji?

wtorek, 21 stycznia 2014

Historia Aleksandra na Bucefale, czyli o emocjach między narodami

Kilka dni temu greckie media, a w szczególności Internet, "rozgrzała" wiadomość o tym, że Narodowy Bank Republiki Macedonii (vel FYROM) postanowił o wprowadzeniu do obiegu nowego banknotu o nominale 200 denarów z wizerunkiem Aleksandra Wielkiego na Bucefale. Sam cytowałem jeden z takich artykułów, utrzymany w mocno emocjonalnym tonie.

Rzekomo rozstrzygnięty już konkurs macedońskiego banku, a w szczególności jego "wyniki", wywołały prawdziwą lawinę w greckim Internecie. Standardowe określanie mieszkańców słowiańskiej Macedonii mianem "Skopijczyków", zostało uzupełnione o inne stereotypowe nazwy, w tym także wyraźnie złośliwe. Jednym z "ulubionych" tego rodzaju schematów, mających dokuczyć sąsiadowi, jest przywoływanie macedońskiej zupki "Vardarska"...

Zupka "Vardarska" (fot. krasodad.blogspot.com, 17 stycznia)

... a następnie nazywanie w ten sposób całego państwa:

mapka_vardarska
Macedonia (FYROM) jako "Vardarska" (fot. greece-report.blogspot.com, 18 stycznia)

Projekt banknotu, który rzekomo został wybrany przez narodowy bank Republiki Macedonii, także został poddany "stosownej" obróbce:

banknot Vardarska
Rzekomy banknot 200-denarowy po przeróbkach (fot. www.hellas-now.com, 18 stycznia)

A wszystko zaczęło się (najprawdopodobniej) od spekulacji macedońskich portali, które zastanawiały się, czy to właśnie ten, słynny już dziś, banknot będzie nowym środkiem płatniczym w kraju:

Macedonia_portal
Artykuł macedońskiego portalu Zdravo.com.mk z 13 stycznia

Dwa dni później inny macedoński portal, prowadzony w Australii, podał tę samą wiadomość bez znaku zapytania w tytule:

Portal z Australii
Tekst macedońskiego portalu "Falanga", 15 stycznia

Na początku i końcu powyższego tekstu pojawiła się informacja, że nie podano jeszcze oficjalnego komunikatu banku, a wizerunek banknotu "krąży" póki co po portalach społecznościowych:
Официјални нформации за тоа до каде е постапката се уште нема. Ова е примерокот кој веќе кружи по социјалните мрежи (http://falanga.com.au/foto-ova-e-novata-200-denarka)
Ale przypuszczalnie niektórzy czytelnicy uznali tę uwagę jedynie za uzupełnienie dla formalności... W greckim Internecie, prócz złośliwości wobec słowiańskich Macedończyków, pojawiały się też bardziej wyważone teksty: "Według mediów ze Skopje, to jest właśnie wybór banku centralnego w kwestii rozstrzygnięcia konkursu na nowe banknoty 200 i 2000 denarów, które wejdą do obiegu w 2015 roku. Nie ma na razie oficjalnego potwierdzenia tej wiadomości":

taxialia tekst
Artykuł z greckiego portalu, w którym poinformowano, że nie ma jeszcze oficjalnej informacji o rozstrzygnięciu konkursu na banknot (fot. taxalia.blogspot.com, 17 stycznia)

Jednak nawet w tym dość rozsądnym tekście pierwsze zdanie brzmi:
Φυσικά, δεν θα μπορούσαν οι Σκοπιανοί, παρά να καπηλευθούν την ελληνική ιστορία στο νέο τους χαρτονόμισμα, αυτό των 200 δηναρίων (3,5 ευρώ περίπου). Δείτε το:
"No jasne, Skopijczycy nie mogliby postąpić inaczej, jak tylko zawłaszczyć grecką historię na swoim nowym banknocie 200-denarowym (ok. 3,5 euro). Patrzcie:"
co niewątpliwie wpływa na sposób percepcji pozostałych treści podanych w artykule.

Cała sprawa musiała dotrzeć do władz macedońskiego banku centralnego, gdyż wczoraj (20 stycznia) wydano oświadczenie, w którym stwierdzono, że nie podjęta została decyzja odnośnie do rozstrzygnięcia konkursu na nowe banknoty, a zatem żaden z wizerunków banknotu 200-denarowego, który pojawił się w mediach, nie jest oficjalnym wyborem Banku Centralnego, ani nie został przezeń udostępniony publicznie [wersja grecka / wersja macedońska].

Aleksander_Skopje
Pomnik Aleksandra na Bucefale w Skopje już stoi. Czy wizerunek władcy i jego rumaka pojawi się też na miejscowych banknotach? (fot. balkaninsight.com)

Zastanawiam się nad morałem tej historii... Ktoś gdzieś zaczął rozmyślać: "a może to ten banknot wygrał konkurs". Skądś musiał też zdobyć jego wizerunek. Ktoś później gdzieś to powielił, ale może niezbyt precyzyjnie, może nie do końca, może dodał coś od siebie, czego na początku nie było... Ktoś czegoś nie doczytał i się zdenerwował, ktoś inny bardzo się zdenerwował. "Informacja" zaczęła żyć swoim życiem i w ciągu zaledwie 3-4 dni powstały dziesiątki mniej lub bardziej sensownych artykułów, komentarzy, grafik, memów itp.

Wszystko to odbywało się w kontekście dużego wyczulenia wielu Greków na wszelkie próby "nieautoryzowanego" przez nich czerpania przez słowiańską Macedonię z dziedzictwa uznawanego przez nich za greckie. Jeden z greckich komentatorów jeszcze wczoraj pisał: "i co z tego, że Aleksander Wielki nie był Słowianinem, a Słowianie przybyli na te ziemie wiele wieków później, kogo obchodzi prawda historyczna...". Swoje racje oczywiście mają także słowiańscy Macedończycy i tak spór toczy się już od lat, a każde zdarzenie, podobne do opisanego wyżej, budzi niezwykle silne emocje po - jak sądzę - obu stronach granicy. Kwestia nazwy Republiki Macedonii pozostaje jednym z wielu tematów szerszego konfliktu, choć z formalnego punktu widzenia (dążenie R.M. do członkostwa w UE i NATO) jest najbardziej donośna i najczęściej przedostaje się do "międzynarodowej opinii publicznej".

Z pewnością niezwykle interesująca będzie sprawa ostatecznego rozstrzygnięcia konkursu na macedońskie banknoty. Czy po "gorączce" z ostatniego tygodnia Bank Centralny w Skopje faktycznie postawi na Aleksandra na Bucefale (zakładając, że taki projekt w ogóle został zgłoszony/przyjęty do udziału w plebiscycie)?...

Tureckie flagi na greckich szkołach w Kawali

"Ta informacja była tak niewiarygodna, że właściwie wydawało się, że po prostu nie może być prawdziwa. A jednak!" - zaczyna swoją relację lokalny portal z miejscowości Kawala (wschodnia Macedonia). Okazało się, że w czwartkowy wieczór w gimnazjum nr 5 w tej miejscowości ktoś "zdjął grecką flagę i zatknął turecką".

Redakcja portalu nie mogła uwierzyć w wiarygodność spływających do niej doniesień oraz wpisów świadków na portalu Facebook i początkowo nie publikowała żadnych danych na ten temat. Dopiero gdy w dniu wczorajszym (poniedziałek) szef lokalnej policji potwierdził w radiowym wywiadzie, że wszczęto dochodzenie w sprawie tej niezbyt chyba przemyślanej prowokacji, media w północnej Grecji rozpowszechniły ten news. Co więcej, okazało się, że turecka flaga zawisła nie tylko w gimnazjum nr 5, ale także - kilka dni później - w podstawówce nr 7. Poinformowano również, że dzieci nie zdążyły natknąć się na tureckie flagi przed swoimi szkołami, gdyż zdołano je odpowiednio wcześnie uprzątnąć. Sprawcy obu czynów nie zostali dotąd ustaleni. Redakcja portalu apeluje o zachowanie spokoju, aby nie doszło do wzrostu napięcia, co "było wyłącznym celem prowokatorów".

Turecka "eskapada" na greckich wodach terytorialnych

Turecka fregata Giresun przez trzy godziny znajdowała się wczoraj na greckich wodach terytorialnych. Jak donoszą media, turecki okręt wojenny, stacjonujący na co dzień w Halikarnasie, wpłynął na greckie wody o 15:35 czasu lokalnego w pobliżu wyspy Kea, a następnie poruszając się w kierunku północno-wschodnim, przepłynął między wyspami Eubea i Andros, opuszczając greckie wody o godzinie 18:50. Wskazać można, że Turcja nie jest stroną "Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza" i - jak mówią Grecy - nie przestrzega zasad przewidzianych przez ten dokument na okoliczność wpłynięcia na obce wody (Innocent passage in the territorial sea), w szczególności zasady "ciągłego i szybkiego" poruszania się (continuous and expeditious).

strefa incydentu
Strefa incydentu morskiego z 20 stycznia (google maps)

"Turecki okręt znajdował się pod ścisłą eskortą jednostek greckiej marynarki wojennej" - uspokajająco podsumowują swoją relację środki masowego przekazu.

Zob. też Grecko-tureckie "spotkanie" na Morzu Trackim.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Greckie media publiczne czyli... czeski film

Tego, co obecnie dzieje się w obszarze mediów publicznych w Grecji, nie wymyśliłby nawet umysł cechujący się niezwykle bujną wyobraźnią. W tym samym momencie, gdy tworzona właśnie nowa instytucja nadawcza (NERIT) publikuje ogłoszenia konkursowe, dotyczące kompletowania redakcji oraz budowanej przez siebie oferty programowej, przejściowa, "tymczasowa" telewizja publiczna (DT) wciąż zatrudnia nowych pracowników, celem zaspokojenia własnych potrzeb kadrowych. Im więcej czasu upływa od ubiegłorocznej decyzji o zamknięciu poprzednich mediów publicznych (ERT), tym bardziej staje się widoczne, że zarówno ta decyzja, jak i kolejne, będące jej następstwem, podjęte zostały bez żadnego konkretnego planu działania - uważa Dimitris Galanis z "To Wima".

Pandelis Kapsis, minister ds. RTV
Grecki minister ds. mediów publicznych Pandelis Kapsis (fot. "Wima")

W ubiegły poniedziałek kierownictwo NERIT zamieściło ogłoszenie dotyczące naboru pracowników: 132 dziennikarzy oraz 224 innych specjalistów (reżyserów, producentów, montażystów, oświetleniowców itp.). Odnośnie do dziennikarzy, 117 ma pracować w Atenach, a 15 w Salonikach; odnośnie do specjalistów, 197 znajdzie zatrudnienie w stolicy, a 27 w macedońskim ośrodku regionalnym. Kolejne konkursy mają być ogłoszone w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Według najbardziej optymistycznych prognoz, nowe greckie media publiczne mają oficjalnie rozpocząć pracę w marcu, coraz częściej jednak pojawiają się głosy wskazujące na kwiecień, a nawet na maj. Zarazem, właśnie okazało się, że w momencie gdy tymczasowa telewizja publiczna powinna raczej przygotowywać się już powoli do "wygaszania" swej działalności, jej szef zamierza zatrudnić kolejnych pracowników. Jak mówią "na mieście", 30 grudnia w siedzibie ministerstwa finansów (tymczasowa telewizja jest jednostką organizacyjną tego resortu) odbyło się spotkanie z udziałem m.in. ministra ds. mediów publicznych Pandelisa Kapsisa i szefów zarówno telewizji tymczasowej, jak i "Nowoprojektowanej" (aluzja do serialu "Alternatywy 4" jak najbardziej nieprzypadkowa). Na spotkaniu tym uzgodniono m.in., że w "odpowiednim momencie" zarządzanie telewizją tymczasową zostanie przejęte przez zarząd NERIT, a jej kadra zostanie "wchłonięta" przez nowego nadawcę. Decyzje te miały spotkać się z akceptacją przedstawiciela Europejskiej Unii Nadawców (EBU), któremu zależało na tym, aby proces powyższych przekształceń odbył się w sposób płynny.

Wszystko zatem wskazywało, że sprawa została dogadana, ale nie minęło więcej jak 24 godziny, a szef "tymczasowej" zażądał, aby podjęte uzgodnienia przeszły przez oficjalną procedurę prawną, co może zająć trzy miesiące. Kilka dni później ogłosił, że musi zatrudnić 71 osób (w tym 60 dziennikarzy), aby "tymczasowa" mogła dalej pełnić swą misję. Ciekawe co się stanie, gdy np. kierownictwo NERIT obwieści teraz, że nie zamierza przejąć pracowników "tymczasowej" zatrudnionych po grudniowej naradzie, traktując to jako złamanie tamtych uzgodnień... Na to jej szef może odpowiedzieć: "no przecież nic jeszcze nie ma na piśmie". I tak dalej.

"Jakby tego wszystkiego było mało - pisze Galanis - od 1 stycznia br. wszyscy Grecy muszą znów wnosić abonament (na NERIT), traktowany powszechnie jako nowy podatek, a zarazem nikt nie jest w stanie powiedzieć im, kiedy otrzymają "produkt", za który płacą. Władze twierdzą, że abonament jest potrzebny, gdyż nowy nadawca rozpoczął już przygotowywanie audycji, które będą emitowane w przyszłości, ale przecież żadne zamówienie na nowy program nie zostało jeszcze złożone, gdyż dopiero kilka dni temu (15 stycznia) NERIT opublikował zaproszenie do składania scenariuszy, a chętni mają kilka tygodni na przygotowanie ofert".

Zob. też artykuł ministra ds. RTV o nowych mediach publicznych, kontrowersje wokół finansowania NERIT oraz dokument o zamknięciu ERT.

Tymczasem, minister ds. mediów publicznych zapowiedział wczoraj, że złoży dymisję gdy tylko nowe media publiczne rozpoczną nadawanie, co według niego nastąpi w marcu. Swoje plany przedstawił już premierowi Samarasowi i wicepremierowi Wenizelosowi. Dodał także, że przyjęte w ubiegłym roku prawo medialne gwarantuje mediom publicznym "pełną niezależność" od czynników politycznych.

niedziela, 19 stycznia 2014

Wenizelos w studiu France24 i w Waszyngtonie

Tuż przed wizytą w Stanach Zjednoczonych wicepremier i minister spraw zagranicznych Grecji Ewangelos Wenizelos udzielił wywiadu anglojęzycznej informacyjnej stacji France24. Oczywiście, głównym tematem rozmowy były kwestie ekonomiczne, poruszono także problem silnej pozycji - jak to ujął dziennikarz prowadzący wywiad - "skrajnie lewicowej SYRIZY i neonazistowskiego Złotego Świtu" na greckiej scenie politycznej w kontekście zbliżających się wyborów do europarlamentu.


A tak wyglądał krótki briefing prasowy po rozmowach Wenizelosa i amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego.

sobota, 18 stycznia 2014

"Skopijczycy napinają linę do granic wytrzymałości..."

Mniej więcej tymi słowy tytułuje swój dzisiejszy artykuł macedoński (tzn. ukazujący się w greckiej Macedonii) dziennik "Awriani". A owi "Skopijczycy" to oczywiście mieszkańcy słowiańskiej Republiki Macedonii (vel FYROM) - tym terminem posługują się niektórzy Grecy, mówiąc o obywatelach państwa ze stolicą w Skopje.

"W ostatnim czasie prowokacje Skopijczyków w kwestii dyskusyjnej nazwy ich państwa stały się elementem przebiegłej polityki zagranicznej Skopje, a cel tych prowokacji jest jasny - obciążyć winą [za wszelkie problemy w negocjacjach] Grecję. Teraz chcą jeszcze bardziej zaognić sytuację, gdyż planują wprowadzić do obiegu nowy banknot, przedstawiający Aleksandra Wielkiego na Bucefale [gr. Βουκέφαλος - "Byczogłowy", dosłownie "Wołogłowy", ogier A.W.]. Posunięcie to nie zostało jeszcze oficjalnie skomentowane przez grecki MSZ, jako że minister Wenizelos przebywa obecnie w USA, gdzie omawia kwestie naszego zadłużenia.

200 denarów
Dwieście denarów (Narodowy Bank Republiki Macedonii). Aleksander Wielki na Bucefale (fot. "Awriani")

(...) Zagranie Skopijczyków wywiera tym większe wrażenie, że ich politycy gdzie tylko się pojawią, ciągle mówią o wstąpieniu do NATO i Unii Europejskiej. Jeśli nadal w takim tempie [będą nasilać prowokacje], NATO i UE będą mogli zobaczyć co najwyżej przez teleskop...".

Zob. też Książka o kwestii macedońskiej nagrodzona przez Akademię Ateńską.

Dzień wcześniej ten sam dziennik opublikował wyniki przeprowadzonego kilka tygodni temu sondażu (zatytułowanego "Walka o nazwę"), które wskazują, że 62,4% mieszkańców słowiańskiej Macedonii sprzeciwia się jakiejkolwiek ewentualnej modyfikacji nazwy ich państwa.

piątek, 17 stycznia 2014

SYRIZA prowadzi w Atenach - kiepski prezent imieninowy dla premiera

Ciekawe wyniki przynosi sondaż preferencji wyborczych mieszkańców Aten, opublikowany dziś przez lewicowy dziennik "Awgi" ("Świt"). Jeśli wybory odbyłyby się w ten weekend, w obu stołecznych okręgach (Ateny A i Ateny B) zwyciężyłaby opozycyjna Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA) - w okręgu A jej przewaga nad Nową Demokracją premiera Samarasa jest niewielka (0,8%), natomiast w okręgu B już wyraźna (7,5%). W obu okręgach na trzecim miejscu uplasował się faszyzujący Złoty Świt.

Awgi Syriza prowadzi w Atenach
"Awgi", pierwsza strona, 17 I 2014 r.

Również poza Atenami, w okręgu attyckim, najwyższym poparciem cieszy się SYRIZA, wyprzedzając Nową Demokrację o 7,7% (trzeci jest Złoty Świt z przewagą 6,2% na czwartymi komunistami z KPG).

To nieszczególnie dobre wieści dla premiera Antonisa Samarasa, który właśnie dzisiaj obchodzi imieniny (Kościół prawosławny wspomina św. Antoniego Wielkiego, żyjącego w latach ok. 251-356. Tak tak, przeżył on ok. 105 lat).

Święty Antoni Wielki
Św. Antoni Wielki (fot. "Pentapostagma")
Tymczasem brytyjski "The Economist" zastanawia się, co może oznaczać spotkanie niewierzącego lewicowego radykała - lidera SYRIZY - Aleksisa Tsiprasa z patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I i inne jego pojednawcze wobec Kościoła gesty...

Zob. też Kampania wyborcza w Grecji rozpoczęta.

czwartek, 16 stycznia 2014

Na Cyprze również zamkną media publiczne?

Ciekawe informacje dotyczące cypryjskich mediów publicznych (CyBC, RIK) przynosi serwis informacyjny dziennikarzy dawnej lokalnej publicznej rozgłośni radiowej na greckiej wyspie Rodos, którzy wciąż pracują w budynku zlikwidowanej w czerwcu 2013 roku stacji.

ERA Rodos
Budynek zlikwidowanej lokalnej rozgłośni ERA Rodos (fot. ERA Rodos)

Według relacji autorów publikacji, istnieje ryzyko, że władze cypryjskie zdecydują się na "grecki wariant" reformy swojego nadawcy publicznego, tzn. zlikwidują dotychczasową instytucję, a potem powołają nową w okrojonej formie. Przypomina się, że pierwsze głosy o możliwym zamknięciu cypryjskiego nadawcy publicznego pojawiły się tuż po ogłoszeniu decyzji rządu greckiego w sprawie ERT w czerwcu 2013 r. Do dziś podnoszone są argumenty o "wysokich kosztach i nieprzejrzystości" cypryjskiej radiofonii i telewizji oraz tezy o potrzebie "radykalnej reformy RIK".

Dziennikarze z Rodos wskazują, że kilka dni temu Rada Ministrów Cypru powołała na stanowisko prezesa RIK Jorgosa Tsalakosa, który "jest dobrym przyjacielem" ministra spraw wewnętrznych tego kraju. Jednocześnie, rząd Cypru znacznie obniżył dotacje dla mediów publicznych (RIK finansowany jest głównie z dotacji państwowej), a ponadto w parlamencie pojawił się projekt zakładający możliwość zamknięcia jednego z dwóch naziemnych kanałów telewizji publicznej. Jak mówią autorzy doniesienia, "ryzyko wprowadzenia na Cyprze reformy a la ERT jest całkiem realne". Przypominają, że jakiś czas temu rzecznik rządu cypryjskiego oficjalnie przyznał, że "kryzys może zmusić władze kraju do zamknięcia jednego kanału publicznej radiofonii, wariant ten jest dyskutowany".

Autorzy publikacji zauważają także, że po zamknięciu greckich mediów publicznych cypryjski nadawca jako jedyny w tym momencie zapewnia greckojęzyczny program telewizyjny, dostępny na platformach satelitarnych w USA, Australii i Europie (RIK-SAT). Ewentualna likwidacja RIK (lub znaczne ograniczenie jego działalności) spowodowałoby, że grecka diaspora rozsiana po całym świecie straciłaby ostatni kanał w rodzimym języku, nadawany z macierzy.