Doświadczony dziennikarz, a od niedawna również polityk Theodorakis wyszedł zapewne z założenia, że aby zostać zauważonym w kampanii, musi zadbać o "mocne wejście". W tym celu nawiązał do sprawdzonych wzorców amerykańskich, sięgając po jeden z pomysłów ekipy Baracka Obamy z 2012 roku, i nakręcił taki oto klip:
Niech (niezbyt trudną) zagadką pozostanie, jak wyglądał oryginalny klip amerykański, łatwo go odnaleźć w sieci (podpowiedź: wystąpiła w nim Lena Dunham). Każdy, kto widział/zobaczy ten materiał, z pewnością domyśli się, o czym mówi bohaterka "Rzeki", nawet bez zrozumienia ani słowa z filmu greckiego, gdyż właściwie stanowi on wierną kopię oryginału zza Oceanu (łącznie z tytułem: "Pierwszy raz"). W greckim internecie spot stał się hitem: partia umieściła go w sieci 18 maja i w niespełna 4 doby tylko w portalu YouTube obejrzało go ponad 370 tysięcy widzów, co jak na ok. dziesięciomilionowy kraj jest wynikiem więcej niż znakomitym. Dyskutowano też o nim w mediach "tradycyjnych", z telewizją na czele.
Czy "kontrowersyjny", jak oceniają niektórzy, spot pomoże "Rzece" wpłynąć do parlamentu europejskiego? Okaże się niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinię!