Aleksis Tsipras (z prawej) na spotkaniu z wiceszefem rosyjskiego MSZ Władimirem Titowem, Moskwa, 13 V 2014 r. (fot. "K") |
Aleksis Tsipras nie omieszkał też "przyłożyć" premierowi Antonisowi Samarasowi, który w jego ocenie już od końca 2011 roku jest w pełni sterowalną marionetką w rękach Jose Manuela Barroso. - "Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że choć grecki lud od początku opowiadał się przeciwko układom z Brukselą, od kilku lat tkwimy w tych układach? - pytał Tsipras. Zadeklarował także, że gdy jego partia przejmie władzę w Grecji, istotnym narzędziem stosowanym przez jego rząd staną się ogólnonarodowe referenda. - "Wierzymy, że to właśnie lud powinien mieć decydujący głos w ważnych sprawach" - stwierdził.
Greccy bezrobotni, potencjalny elektorat Koalicji Radykalnej Lewicy (fot. "Naftemboriki") |
W kwestii Ukrainy Tsipras zaznaczył, że należy "poszukiwać dyplomatycznej drogi rozwiązania kryzysu, prowadzić dialog, negocjować, a nie wprowadzać sankcje i zwiększać naciski". - "Lud Ukrainy jest jedynym uprawnionym podmiotem do decydowania o swoim losie, czy to poprzez wybory, czy poprzez referenda" - kontynuował swoją "ludową" retorykę szef SYRIZY.
SYRIZA i jej charyzmatyczny, "rewolucyjny" lider mają szansę wygrać zbliżające się wybory do europarlamentu. Niektóre sondaże dają temu ugrupowaniu nieznaczną (0,5-1%) przewagę nad rządzącą Nową Demokracją. W innych sondażach z podobną przewagą prowadzą zaś konserwatyści premiera Samarasa. Zapewne do ostatniej chwili toczyć się będzie walka o zwycięstwo.
Zob. też Grecy o swojej ojczyźnie na koniec 2013 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinię!