
Moją szczególną uwagę zwraca jednak otwarta księga w kolorze jasnej ochry i czarnymi literami. W całości grecki tekst wygląda jak na obrazie obok, w nawiasach kwadratowych podano litery niewidoczne na ikonie. W polskim przekładzie brzmi on następująco: "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia" (Ew. J 8, 12).
Nie można przejść obojętnie koło kunsztownego wykonania liter - oto trzy elementy, które przykuwają mój wzrok:

- sigma lunarna, wpisana w omikron;
- znak zastępujący dyftong ου, wymawiany jak u. Co ciekawe, tego symbolu nie znajdziemy we współczesnych tekstach, można jednak zetknąć się z nim na greckich ulicach, np. czytając tablice umieszczone na cerkwiach, informujące o patronie danej świątyni. Współczesne, by tak rzec, parafrazy tego znaku w postaci "odwróconej" omegi zobaczyć też można w zupełnie nieoczekiwanych miejscach, np. w logo znanej w Grecji firmy cukierniczej ΠΑΠΑΔΟΠΟΥΛΟΣ Α.Ε. (wym. Papadopulos), które wygląda jak niżej:

Swoją drogą, wobec smakołyków tej firmy również nie można przejść obojętnie, buszując w miejscowych sklepikach ;)
Skoro wybraliśmy się w jakże wyczerpującą podróż na Synaj, nie pozwólmy, aby nasza wycieczka zakończyła się na obejrzeniu jednej ikony. Przywołajmy zatem jeszcze jedną historię z klasztoru świętej Katarzyny, która połączy bliską sercom wielu Polaków Gruzję z Grecją. Otóż, pewien gruziński mnich, przebywający na Synaju pod koniec X wieku, tak oto pisał w dziele o tytule niepozostawiającym miejsca na żadne wątpliwości, czy domysły (Wysławianie i wychwalanie języka gruzińskiego):
Język gruziński i grecki są jak dwie przyjaźniące się siostry, Marta i Maria. Język gruziński umie strzec tajemnic i zostanie zachowany do dnia powtórnego przyjścia Pana, aby nim sądził wtedy wszystkie narody [za: S. Amiranaszwili, Sztuka gruzińska, Warszawa 1973].Znakomity polski reporter Wojciech Jagielski dodaje, że jeszcze w XIX wieku gruzińscy uczeni twierdzili, że Adam i Ewa posługiwali się w raju archetypem języka gruzińskiego [Dobre miejsce do umierania, Warszawa 2005].
W tej sytuacji niech już nikt nigdy nie twierdzi, że tylko Grecy mają "fioła" na punkcie swojego języka, choćby nie wiem ile jeszcze filmów nakręcono na ten temat w USA i nie tylko ;)
Reprodukcje ikony i tekstu greckiego za: Μαίρη Ασπρά-Βαρδαβάκη, "Ο Χριστός Παντοκράτωρ. Εικόνα κομνήνειας τέχνης στη μονή του Σινά", Αθήνα 2002.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinię!