poniedziałek, 30 grudnia 2013

Grecy o swojej ojczyźnie na koniec roku 2013

Ponad połowa Greków opuściłaby swoją ojczyznę, gdyby tylko miała taką możliwość – wynika z badań przeprowadzonych w drugiej połowie grudnia 2013 roku na zlecenie dziennika „To Wima”. Społeczeństwo greckie pogrążone jest w pesymizmie i myśli o poszukiwaniu lepszej przyszłości poza swoim krajem, którego przyszłość widzi w czarnych barwach. Bezrobocie pustoszy Grecję zarówno w kontekście losów poszczególnych jednostek, jak i kondycji całego narodu. W morzu złych nastrojów pojawiają się jednak pewne iskierki optymizmu.

68,6% procent Greków jest przekonanych, że najgorsze efekty wieloletniego kryzysu dopiero nadejdą, zaledwie 25,1% uważa, iż najgorsze już minęło. Tradycyjnie ankietowanych zapytano o to, jakie słowo najlepiej opisuje w ich ocenie przyszłość kraju. Wyniki okazały się jednoznacznie negatywne: katastrofa (27,3% wskazań), zastój (25,1%), kryzys (18,3%). 18,9% respondentów wskazało natomiast słowo „nadzieja”, a 9,8% „rozwój”.

Badanych zapytano o ich własny stosunek do kryzysu. 52,1% ankietowanych odpowiedziało, że nie wie, czy sobie z nim poradzi, natomiast 46,5% uznało, że przezwycięży kryzys. W komentarzu do tych wyników napisano, że społeczeństwo coraz wyraźniej zaczyna się dzielić na dwie mniej więcej równe liczebnie grupy – tych, którzy zdołali „utrzymać się na powierzchni” i dostosowali się do nowych warunków życia oraz tych, których dochody (najczęściej w wyniku utraty pracy) spadły na tyle wyraźnie, że wpadli w spiralę długów i innych problemów, z których nie widzą żadnej drogi ratunku i powrotu do stanu równowagi.

55,6% Greków zadeklarowało, że skorzystałoby z możliwości wyjazdu z kraju przy nadarzającej się do tego okazji, 39,1% nie chce opuszczać Grecji. Ciekawe dane przyniosło ponadto pytanie o migrację wewnętrzną: 45,9% mieszkańców Aten i Salonik dopuszcza możliwość przeprowadzki na prowincję, gdyby tam właśnie pojawiała się szansa na lepszą (lub jakąkolwiek) pracę; 44,7% badanych nie bierze pod uwagę wyjazdu z metropolii.

53,5% respondentów stwierdziło, że nie zgodziłoby się na jakąkolwiek obniżkę swojego wynagrodzenia, nawet gdyby miało to przyczynić się do zmniejszenia ogólnokrajowego poziomu bezrobocia. 32% pytanych zadeklarowało, że gotowi byliby obniżyć swe pobory o maks. 10% w imię solidaryzmu społecznego, natomiast 7,8% Greków poświęciłoby więcej niż 10% pensji pro publico bono.

Bezrobocie jest zjawiskiem społecznym, które całkowicie zdominowało przestrzeń publiczną w Grecji w 2013 roku. Ono także napawa Greków największym lękiem i wskazywane jest jako najważniejszy problem do pokonania przez rządzących. 61,2% badanych uznało bezrobocie za najważniejsze „wydarzenie” w Grecji w mijającym roku. Na drugim miejscu z wynikiem zaledwie 24,7% znalazła się konfiskata depozytów na Cyprze, a na trzecim (18,1%) aresztowanie władz faszyzującej partii „Złoty Świt”. Tuż za „podium” uplasowało się natomiast zamknięcie przez rząd premiera Samarasa greckich mediów publicznych (ERT), wybrane przez 14,1% Greków [respondenci mogli wskazać maks. dwa wydarzenia].

Na pytanie: „Gdybyś miał wybrać człowieka roku 2013 w Grecji, do jakiej grupy zawodowej należałaby ta osoba?”, 59,6% badanych odpowiedziało, że byłby to bezrobotny; 9% wybrałoby polityka, a 7,8% przedsiębiorcę.

Wśród zadań, które winny być priorytetem dla rządzących w 2014 roku, 79,3% Greków wymieniło zwalczenie bezrobocia, 37,1% ograniczenie biedy, a 28,7% uszczelnienie systemu podatkowego i ściganie unikających płacenia należnych podatków. Na czwartym miejscu pojawia się uniezależnienie kraju od zewnętrznych instytucji finansowych (25,6% wskazań), a na piątym zmniejszenie obciążeń podatkowych (22,1%). Zaledwie 1,4% Greków uważa, że istotnym zadaniem dla kraju będzie prezydencja Aten w Radzie Unii Europejskiej [respondenci mogli wskazać maks. trzy zadania].

Społeczeństwo greckie jest podzielone w kwestii oceny, czy w ciągu najbliższych 5 lat uda się zmniejszyć bezrobocie w kraju. 51% badanych wypowiada się na ten temat pozytywnie, natomiast 46,6% sądzi, że stopa bezrobocia w Grecji pozostanie na co najmniej tak samo wysokim poziomie, jak obecnie. Pełna zgodność odpowiedzi występuje natomiast przy surowej, negatywnej ocenie poszczególnych instytucji, które w 2013 roku zabierały głos i proponowały działania zmierzające do zmniejszenia stopy bezrobocia. 84,1% ankietowanych uważa, że rząd zrobił „niewiele” lub „nic” odnośnie do tego problemu, a i tak wypadł on lepiej niż pozostałe oceniane instytucje. Opozycja parlamentarna zebrała bowiem 88,9% negatywnych ocen, organizacje przedsiębiorców – 89,8%, a związki zawodowe – 95,2%.

Wydaje się, że Grecy wyraźnie zaczynają budzić się z „socjalistycznego snu”, zaaplikowanego im wiele lat temu przez Andreasa Papandreu, gdyż dość nieoczekiwane rezultaty przynosi odpowiedź na pytanie o kwestie, które rząd powinien powziąć celem pobudzenia gospodarki. Trzy najczęściej wskazywane odpowiedzi to: „zachęty do zakładania nowych firm”, „zachęty do podejmowania działalności gospodarczej w sektorze rolnym” oraz „napływ inwestycji zagranicznych”. Z powyższymi danymi koresponduje niejako odpowiedź na pytanie, czy „widzisz przyszłość dla prowadzenia działalności zawodowej w Grecji”. 63,9% badanych uznało, że tak lub raczej tak; 33,5% stwierdziło, że nie lub raczej nie.

Najlepsze perspektywy na przyszłość Grecy widzą dla następujących sektorów gospodarki: turystyka i kultura (68,7% wskazań), rolnictwo (59,3%), energetyka, w tym ze źródeł odnawialnych (51,7%), komunikacja i nowe technologie (46,3%) oraz przemysł stoczniowy i żegluga (28,7%) [respondenci mogli wskazać dowolną liczbę branż].

Zob. też ostatnie dane o bezrobociu w Grecji oraz prognozy demograficzne dla tego kraju.

Badanie przeprowadzono w dniach 18-19 grudnia 2013 roku. Reprezentatywna grupa 1010 osób powyżej 18. roku życia. Badanie metodą wywiadu telefonicznego oraz ankiety elektronicznej. Błąd oszacowania: 3,08%. Zleceniodawca: dziennik „To Wima”. Wykonujący: Η Κάπα Research.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za opinię!