sobota, 4 stycznia 2014

O kondycji greckiej demokracji

Ci z nas, którzy urodzili się w latach 70. XX wieku i później, nie będą mieli trudności z zaakceptowaniem stwierdzenia, że demokracja jest czymś, co się rozumie samo przez się, czymś ponadczasowym, danym raz na zawsze, niezmienną cząstką naszego świata. Trzeba jednak pamiętać, że demokracja, niestety, nie jest zjawiskiem "odwiecznym" - pisze Todoris Jeorgakopulos na łamach dziennika "Kathimerini".

(...) Larry Diamond, profesor Uniwersytetu Stanforda, wymienia trzy czynniki, które występując łącznie mogą wskazywać na stan zagrożenia systemu demokratycznego:
  • wyraźnie odczuwalna jest atmosfera kryzysu i silne upolitycznienie większości sfer życia;
  • obywatele utracili zaufanie do wybranych w sposób demokratyczny instytucji państwa;
  • istnieje przekonanie, że "coś wisi w powietrzu, coś się musi wydarzyć".

(...) Spoglądając na Grecję ostatnich lat trudno nie odnieść wrażenia, że czynniki te, w różnym natężeniu, dostrzegalne są w naszym kraju, co może prowadzić do stwierdzenia, że demokracja grecka jest zagrożona.
  • Mamy do czynienia z olbrzymim, nienotowanym od dawna w świecie zachodnim, kryzysem ekonomicznym.
  • Aparat państwowy wykazuje trwającą od lat niezdolność do skutecznego działania, a w przestrzeni publicznej funkcjonują cieszące się niemałym poparciem ugrupowania, które mniej lub bardziej otwarcie kwestionują określone wartości demokratyczne [zarówno z prawej, jak i z lewej strony sceny politycznej - przyp. T.F.].
  • Społeczeństwo znajduje się w stanie ciągłego rozkładu więzi.
  • Grecja jest najbardziej skorumpowanym krajem w Unii Europejskiej [np. wg The Corruption Perceptions Index 2013 - klasyfikacji Transparency International -  przyp. T.F.].

korupcja na świecie 2013
Corruption Perceptions Index 2013

Istnieją wszakże dwie okoliczności, które dają podstawy do pewnego spokoju. Po pierwsze, w Grecji nie istnieje silny, trwały czynnik, który mógłby zostać użyty do obalenia ustroju demokratycznego. Przyznać należy, że po 1974 roku konsekwentnie wprowadzono w kraju model republikański oraz skutecznie odebrano wojsku wpływy na scenie politycznej. (...) Współczesne, najważniejsze greckie partie są zbyt "niemrawe" oraz wewnętrznie zróżnicowane, aby być w stanie doprowadzić do realnego przesilenia. Co więcej, ustrój demokratyczny po prostu im się opłaca. (...) Po drugie, Grecja jest członkiem Unii Europejskiej i ważnym elementem tożsamości kontynentu. Fakty te same z siebie nie mają wprawdzie żadnej mocy sprawczej, ale stanowią solidne zabezpieczenie podstawowych zasad ustrojowych.

Źródło: "Kathimerini", 3 I 2014 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za opinię!